
Proces waporyzacji, jako alternatywa dla tradycyjnej metody przyjmowania CBD, zyskuje coraz większe grono zwolenników. Choć nazwa może wydawać się trudna, sam proces nie jest zbyt skomplikowany. Najprościej ujmując – polega on na odpowiednim podgrzewaniu ziół, dzięki któremu wydobywane są z nich substancje aktywne. Waporyzacja uznawana jest obecnie za bezpieczniejszą i zdrowszą niż spalanie formę inhalacji.
Waporyzator CBD – rodzaje
Na rynku dostępne są urządzenia w wielu kształtach i rozmiarach. Ze względu na sposób rozgrzewania ziół możemy wyodrębnić trzy rodzaje waporyzatorów:
- Waporyzator CBD konwekcyjny – susz ogrzewany jest równomiernie, za pomocą podgrzanego o odpowiedniej temperatury, swobodnie przepływającego powietrza.
- Waporyzator CBD kondukcyjny – susz ogrzewany jest przez bezpośrednie działanie źródła ciepła. W tym przypadku zioła rozgrzewane są bardziej intensywnie, jednak mniej równomiernie.
- Waporyzator CBD hybrydowy – łączy w sobie obie metody ogrzewania ziół.
Waporyzacja czy spalanie?
W procesie spalania suszu, wraz z dymem, do organizmu człowieka dostaje się znaczna ilość substancji toksycznych. Dzięki mechanizmowi waporyzacji wytwarzanie dymu zostało wyeliminowane. Pozwoliło to w znacznym stopniu ograniczyć wchłanianie toksyn. Przeprowadzone w 2009 roku badania dowiodły, że podczas procesu waporyzacji substancje terapeutyczne zawarte w suszu mogą być uwalniane w temperaturze niższej niż temperatura spalania, a para wytwarzana przez waporyzator CBD (https://polskizielarz.pl/pol_m_Waporyzacja-309.html) jest znacznie mniej zanieczyszczona. Dzięki specjalnemu procesowi ogrzewania ziół uwalnianie substancji czynnych jest znacznie bezpieczniejsze dla organizmu człowieka.